Wierzę, że Dzień Dziecka to nie tyle 1.06. każdego roku, co okazja, gdy robimy dla naszych pociech coś dobrego, a w moim przypadku i smacznego. Postanowiłam więc uczcić ten zwykły kalendarzowo, lipcowy, wakacyjny dzień słodkim bufetem. Jak widać, radość była ogromna!
Zapraszam do oglądania fotoreportażu.
Makaroniki migdałowe
Motylki z kruchego ciasta
Galaretki przekładane pianką, żelki, babeczki z przysłowiową wisienką
Babeczki z musem Philadelphia i czekoladowe z lizakami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz